Hyundai: Czy warto pozbyć się koła dwumasowego?
Problemy z kołami dwumasowymi, potocznie nazywanymi dwumasami, dotykają bardzo wielu kierowców. Naprawa samochodu kosztuje nawet do pięciu tysięcy złotych, zależnie od marki i modelu, nic więc dziwnego, że użytkownicy szukają sposobu na obniżenie kosztów. Jedną z opcji na rozwiązanie kłopotów z kołem dwumasowym w Hyundai może być jego trwałe usunięcie i zastąpienie zwyczajnym, jednomasowym kołem zamachowym. Sprawdźmy czy takie wyjście z sytuacji jest dostępne dla każdego modelu oraz jakie są jego zalety i wady.
Jak pozbyć się dwumasy?
Proces jest zasadniczo prosty. Gdy zawiedzie koło dwumasowe, trzeba je wymienić, a do tego celu trzeba zdemontować z auta skrzynię biegów i dostać się do sprzęgła. Wobec tego od razu wymienia się kompletne sprzęgło, ponieważ jest do tego dobra okazja. Do sporej grupy samochodów dostępne są kompletne zestawy sprzęgła ze standardowym kołem zamachowym. Zawierają one także nieco zmodyfikowaną tarczę z o wiele większymi sprężynami do tłumienia drgań skrętnych – wcześniej ten mechanizm był bowiem zawarty w dwumasie.
Wymiana nie stwarza problemów
Operację wykona dla nas każdy warsztat samochodowy. Polega ona na zdemontowaniu wszystkich elementów sprzęgła, a na końcu odkręceniu starego, zazwyczaj jeszcze fabrycznego koła dwumasowego od Hyundai. Na to miejsce, zamiast kolejnej dwumasy, przykręca się koło zamachowe jednomasowe. Następnie należy założyć tarczę i dokręcić docisk. Przy okazji nie zaszkodzi wymienić łożyska oporowego oraz wysprzęglika po stronie skrzyni biegów, ponieważ jest do tego doskonała sposobność. To cała wymiana.
Gra warta świeczki?
Pewna część kierowców ma obawy, czy pozbycie się dwumasy nie spowoduje jakichś problemów. W końcu koło dwumasowe w Hyundai nie jest montowane bez powodów. Trafia ono głównie do egzemplarzy wyposażonych w turbodoładowane silniki diesla, ponieważ lepiej nadaje się do obsługi ich wysokiego momentu obrotowego. Specjaliści ze sklepu internetowego sprzeglo.com.pl twierdzą jednak, że użytkownicy nigdy nie skarżyli się na problemy po wykonaniu konwersji na tradycyjne koło zamachowe. Okazuje się więc, że producenci czasami montują to rozwiązanie trochę na wyrost.
Wady i zalety wykonania konwersji
Dwumasa znacznie niweluje wibracje jednostki napędowej, oraz tak zwane drgania skrętne układu napędowego, które odczuwamy jako szarpanie. Dzięki niej można jechać na najwyższym biegu nawet przy obrotach zbliżonych do jałowych, nie czując żadnego dyskomfortu. Jednak jednocześnie właśnie taka jazda jest najczęstszym powodem uszkodzeń koła dwumasowego w Hyundai i nie tylko. Mając tradycyjne koło jednomasowe będziemy musieli trzymać silnik powyżej pewnej wartości obrotów na minutę, by nie występowały wibracje i szarpnięcia. Dla pewnej części użytkowników może to być wadą. Zaletą jest na pewno o wiele niższy koszt kompletu sprzęgła z kołem jednomasowym. Nie można zapomnieć także o tym, że raz zamontowana „jednomasa” będzie służyła już do końca życia samochodu. W przyszłości będziemy za to wymieniać jedynie samo sprzęgło, co jeszcze bardziej obniży koszty.
Czy warto więc pozbyć się koła dwumasowego z Hyundai, lub też z samochodów innych marek? Zdaniem specjalistów ze sprzeglo.com.pl, jeżeli tylko do naszego auta dostępny jest stosowny zestaw do konwersji, to na pewno zyskamy na tym finansowo, a także raz na zawsze pozbędziemy się problemów z tzw. dwumasą. Rozwiązanie to nie ma jednocześnie znaczących wad, chyba że lubimy jeździć na skrajnie niskich obrotach silnika. Jednak wtedy powinniśmy zadać sobie pytanie, czy czasami właśnie przez taką jazdę nasze stare koło dwumasowe nie odmówiło posłuszeństwa.