Audi A6 – sposób na problemy z dwumasą

Volkswagen był jednym z producentów, który jako pierwszy wprowadzał w swoich samochodach dwumasowe koła zamachowe, potoczenie nazywane dwumasami. Należąca do koncernu Volkswagena marka Audi w naturalny sposób odziedziczyła to niezbyt lubiane przez kierowców rozwiązanie. Złą sławę przyniosły mu częste awarie, których naprawa pochłaniała bardzo duże pieniądze. Koło dwumasowe w Audi A6 zaczęło pojawiać się już we wczesnych generacjach, początkowo montowane jedynie z turbodoładowanymi silnikami diesla. W latach późniejszych wyposażano w nie również egzemplarze z silnikami benzynowymi, a dziś dwumasa jest już praktycznie standardem.

Dlaczego dochodzi do awarii?

Dwumasy najczęściej padają wtedy, gdy są stosowane razem z mocnymi dieslami z turbodoładowaniem, które dysponują ogromnym momentem obrotowym, dostępnym już przy niskich obrotach. Gdyby zastosować tradycyjne sprzęgło z kołem jednomasowym, jazda poniżej pewnych obrotów powodowałaby znaczne szarpanie autem i wibracje całej karoserii. Natomiast koło zamachowe dwumasowe powoduje, że objawy te są znacznie mniej odczuwalne, co zachęca kierowców do jazdy na niskich obrotach, ponieważ uważają że silnik wtedy będzie mniej palił.

Jaki element zawodzi?

Sposób budowy koła dwumasowego w Audi A6 nie różni się specjalnie od tego, co możemy znaleźć w innych samochodach. Jest to stalowy lub żeliwny dysk o masie kilku kilogramów, podzielony jednak na dwie niezależne części. Jedna jest przykręcona na stałe do silnika, druga znajduje się po stronie skrzyni biegów. Pomiędzy nimi mamy sprężyny tłumiące drgania skrętne – to właśnie dzięki nim nie odczuwamy szarpnięć i wibracji. Niestety gdy jeździmy często na niskich obrotach i wciskamy głęboko pedał przyspieszenia, sprężyny te muszą przenosić ogromne obciążenie. Powoduje to wyrobienie się ich gniazd, powstanie luzów, czego efektem jest łomot pod maską, wibracje silnika i szarpanie w czasie ruszania oraz zmiany biegów.

Sposób na rozwiązanie problemu

Obecnie stosowane dwumasy są wykonywane z o wiele bardziej wytrzymałych materiałów niż kiedyś, dlatego nawet te stosowane z wysilonymi jednostkami dieslowskimi nie sprawiają już znacznych problemów. Niemniej właściciele starszych pojazdów mogą prędzej czy później stanąć przed problemem uszkodzonego koła dwumasowego w Audi A6, które posiadają. Specjaliści ze sklepu internetowego sprzeglo.com.pl radzą, by wtedy przemyśleć konwersję na tradycyjne, jednomasowe koło zamachowe. Jest to wyjście o wiele tańsze, niż zakup nowej dwumasy, a dodatkowo problem będziemy mieli rozwiązany raz na zawsze.

Możliwe objawy niepożądane

Pewna część użytkowników ma obawy, czy komfort podróżowania i prowadzenia samochodu nie pogorszy się, gdy dokonamy powyższej zmiany w samochodzie. W końcu producent miał jakiś powód, że zastosował koło dwumasowe do Audi A6. Opinie kierowców, którzy zdecydowali się na taki manewr, są jednak w przeważającej części pozytywne. Owszem, nie będziemy już mogli jeździć na bardzo niskich obrotach silnika, ponieważ będą temu towarzyszyły szarpnięcia i wibracje. Nie zapomnijmy jednak, że do uszkodzenia wcześniej zamontowanej dwumasy przyczynia się najczęściej właśnie taka jazda, ponieważ wprowadza ona skrajnie przeciążenia do układu napędowego. Cierpi również silnik, którego układ korbowo-tłokowy pracuje z równie dużym obciążeniem.

Jak możemy się przekonać, konwersja na koło zamachowe jednomasowe może być dobrym wyjściem z sytuacji, gdy w naszym samochodzie uszkodzi się tak zwana dwumasa. Ponieważ koszt samego koła dwumasowego do Audi A6 to kilka tysięcy złotych, możemy sporo zaoszczędzić, a dodatkowo będziemy mogli spokojnie spać pokonując kolejne tysiące kilometrów. Komplet elementów do wykonania takiej konwersji można dostać w sklepach internetowych, takich jak chociażby sprzeglo.com.pl. Dzięki tej formie zakupu możemy też otrzymać zniżki na montaż w wybranych warsztatach samochodowych.